
Tak po za tym psychicznie też trochę upadłam, i dostałam skierowanie do szpitala psychiatrycznego.
Nie poszłam tam oczywiście.
Dostałam od psychiatry diagnozę depresji i zaburzeń osobowości, muszę łykać ,,Tabletki szczęścia" , przez które czuję się jeszcze gorzej.
Miałam dłuższą przerwę od any, i jestem na siebie tak mega zła.
No cóż czas na wielki powrót, nie odpuszczę dopóki nie dotrę do 45kg.
Jest tu jeszcze ktoś ?
Jestem! Moja ciocia jak bierze antydepresanty to też mówi, że na początku czuje się jeszcze gorzej, a później powoli się stabilizuje, więc nie ma co się zrażać od razu.
OdpowiedzUsuńUsunęli mi bloga, więc zapraszam na nowego: https://walczacomarzenie.blogspot.com/
Ja też jestem :) Może po jakimś czasie po tabletkach będzie lepiej. Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńCzasem może warto się przeleczyć w szpitalu.. Bałaś się, że nie będziesz miała kontroli nad tym, co się dzieje?
OdpowiedzUsuńthinlineforever.blogspot.com
Kochana, tabletki antydepresyjne zawsze na początku wzmagaja depresję, potem jest tylko lepiej, wiem co mówię :*
OdpowiedzUsuńWww.koktajlowasdream.blogspot.com